23 VIII 2012 Remo i ja wsiedliśmy do pociągu z obładowanymi rowerami, by następnego dnia rano rozpocząć naszą rowerową przygodę.
Braniewo - Międzyzdroje
ROWERAMI WZDŁUŻ BAŁTYKU
na początku było nas stać na nasze zachcianki.
w nocy odwiedzali nas znajomi:
za dnia podziwialiśmy piękno natury:
zjadaliśmy tysiące pączków dziennie.
tym oto mostem dotarliśmy na koncert Brodki
która podpisała nam się na mapie!!!!!!!!!!!!!!!!!
( którą dostaliśmy od Łysego - dzięki! )
( nasza trasa + miejsca w których rozbijaliśmy namiot )
dziękujemy Zacharce, która w trakcie największej burzy uratowała nam życie pysznym obiadem i ciepłym prysznicem!
udało nam się raz wykąpać w morzu.
i w końcu, po 8 dniach i 750 km dojechać do celu naszej podróży
szkoda tylko,że mamy tak mało zdjęć...
za to wspomnienia są cudowne!
polecam wszystkim :)
dziękuję Ci za to wszystko :)